Domowa vegeta
Domową vegetę robię od trzech lat, bo wtedy wczytałam się dokładnie co wchodzi w skład tej sklepowej. Chyba cała tablica Mendelejewa ? :-) I nie dotyczy to tylko Vegety, ale także Kucharka, Warzywka, Ziarenek smaku czy innych im podobnych. Jakieś resztki sklepowych mieszanek warzywnych, które miałam w domu, poszły do kosza !
Co roku zmieniam trochę przepis, a teraz trafiłam na przepis na blogu ChilliBite i on chyba pozostanie u mnie na dłużej.
Wprawdzie jest troszkę zabawy z suszeniem warzyw, ale zapach gotowej mieszanki rekompensuje nam wszystko !
Serdecznie zachęcam, jak spróbujecie, na pewno nie będziecie chcieli już używać tych gotowych, gdzie zawartość warzyw wynosi tylko około 40%, a reszta to same zapychacze.
I jeszcze uchylę rąbka tajemnicy... w przygotowaniu post o domowej warzywnej paście bulionowej !
Domowa vegeta
Składniki:
- 1 kg marchwi
- 200 g pietruszki
- 250 g selera
- 2 pory
- 5 dag suszonych grzybów
- parę łodyżek świeżego lubczyku
- 1 pęczek natki pietruszki
- łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
- kilka ziarenek ziela angielskiego
- 3 łyżeczki gruboziarnistej soli morskiej
- 3 łyżeczki kurkumy
Wykonanie:
Warzywa korzeniowe obieramy i tniemy na drobne paseczki, można to zrobić przy pomocy obieraczki do warzyw. Pory rozcinamy na pół wzdłuż, a następnie kroimy na mniejsze paseczki.
Listki natki i lubczyku odrywamy od łodyżek, myjemy i suszymy.
Zioła i warzywa suszymy w suszarce do warzyw, rozłożone na poszczególnych tackach. Tacki należy przekładać, bo warzywa nie suszą się równomiernie. Przy nadmuchu z góry najszybciej suszą się warzywa na samym dole.
Jeśli nie posiadamy suszarki warzywa możemy suszyć w piekarniku w temperaturze 70 stopni, przy lekko uchylonych drzwiczkach.
Po zakończeniu suszenia warzywa powinny być całkiem suche i sztywne. U mnie suszenie trwało około 6 godzin.
Wszystkie składniki na przyprawę wkładamy partiami do blendera i miksujemy, do uzyskania żądanej konsystencji.
Ja nie lubię całkiem zmielonych warzyw, więc nie mielę ich na pył, tylko zostawiam drobniutkie kawałki.
Świetna sprawa. Wygląda rewelacyjnie i po prostu musi być i taka w kuchni :) W końcu wiadomo co w niej jest :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ! Wprawdzie ideałem byłyby jeszcze własne warzywka, ale... ;)
UsuńŻeby samodzielnie ususzyć warzywa to nie bym nie pomyślała... Akurat mam świeżo zrobiony słoiczek takiej przyprawy, ale podejrzewam, że następnym razem wypróbuję Twój sposób :)
OdpowiedzUsuńZachęcam serdecznie :)
UsuńSzczerze nie wpadlam na to ze mozna to zrobic po domowemu.. a przeciez to takie logiczne:) Na pewno wyprobuje!
OdpowiedzUsuńCzasami pewne rzeczy nas zaskakują swą prostotą, ja też cześniej na to nie wpadłam :D
Usuńvegety nie kupuję, ale nie pomyślałam żeby sobie zrobić w domu :) Twoja zachęca do zrobienia :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam vegety i jej podobnych, ze względu na skład właśnie i za słony smak. U moich rodziców też nie było takich przypraw ;).
OdpowiedzUsuńZa to Twoja wersja wygląda pięknie :)).
U mnie, kostka bulionowa to domowy, esencjonalny rosół zamrożony w foremkach do lodu ;))
Pozdrawiam ciepło :)