Chrust czyli faworki

kruche  podłużne ciastka z cukrem
Chrust, czyli faworki



Faworki... tego smakołyku, obok → pączków nie może zabraknąć na polskim karnawałowym stole ! Przepis pochodzi ze starej książki "Kuchnia polska", z której bardzo często korzystam przy tradycyjnych polskich daniach. A lubię ją tym bardziej, że ma ona  swoją historię.  Została upolowana na corocznym Festynie Trybuny Ludu, odbywającym się na Stadionie X-lecia ! Książki rzucili do jednego ze stoisk, odstałam w ogromnej kolejce, kupiłam, a potem maszerowałam z nią bardzo dumna przez Warszawę ! To były czasy 😀. I tak służy mi do dziś.






Chrust czyli faworki


Składniki:
  • 200 g mąki
  • 3-4 łyżki gęstej śmietany
  • 3 żółtka
  • szczypta soli
  • 1 łyżka spirytusu

Dodatkowo:
  • olej rzepakowy lub smalec do smażenia
  • cukier puder do posypania



Wykonanie

  • Wszystkie składniki ciasta, poczynając od mąki umieszczamy na blacie lub na stolnicy. Mieszamy je nożem, a następnie zagniatamy. Powinniśmy otrzymać ciasto o konsystencji ciasta na makaron. 
  • Następnie ciasto wybijamy, czyli uderzamy walkiem przez około 10 minut. Im bardziej wybite będzie ciasto tym bardziej kruche będą faworki. 
  • Ciasto wałkujemy partiami dosyć cienko, starając się jak najmniej podsypywać mąką. Kroimy radełkiem lub nożem na paski o szerokości 3 cm i długości około 15 cm. 
  • Każdy plasterek ciasta musimy jeszcze przekroić radełkiem w środku wzdłuż na 5-6 cm i przełożyć przez powstały otwór.
  • W międzyczasie  w rondlu podgrzewamy olej rzepakowy. Tym razem smalec postanowiłam zastąpić olejem rzepakowym.
  • Robimy próbę temperatury tłuszczu wrzucając kawałeczek ciasta, jeśli wypłynie i zacznie skwierczeć, znaczy, że temperatura tłuszczu jest właściwa.
  • Faworki smażymy z obu stron na lekko złotawy kolor. 
  • Wyjmujemy i osączamy na ręczniku kuchennym, po czym oprószamy obficie cukrem pudrem.



Komentarze

  1. oooo już czas :D Ale mi smaka narobiłas :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne są takie chrusty,tylko dlaczego tak szybko znikają z patery,a pracy przy nich sporo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko znikają z patery, ale równie szybko pojawiają się... w biodrach :-)
      Też je uwielbiam, ale raz do roku !

      Usuń

Prześlij komentarz