Wiejski chleb francuski na zakwasie
Z cyklu Wypiekanie na śniadanie w ten weekend zmierzyłyśmy się francuskim wiejskim chlebem na zakwasie. Przepis wybrała dla nas jak zwykle Małgosia, a pochodził on z bloga Bea w kuchni. W oryginalnym przepisie była mąka pszenna i żytnia; żytnią zastąpiłam mąką orkiszową 2000. Chleb mimo, że długo się ociągał z prawidłowym wyrośnięciem udał się doskonale. Jest bardzo smaczny, pięknie pachnie, kojarzy mi się z wakacjami na wsi... i ta chrupiąca skórka !
Wiejski chleb francuski na zakwasie
Składniki na duży bochenek:
Na zaczyn
30 g aktywnego zakwasu (u mnie żytni)
140 g maki pszennej chlebowej
10 g mąki orkiszowej 2000
90 g wody
Na ciasto chlebowe:
800 g mąki pszennej chlebowej
50 g mąki orkiszowej 2000
450 g wody
1 łyżka soli
zaczyn j. w.
Wykonanie:
W przeddzień pieczenia składniki zaczynu mieszamy w misce, przykrywamy i odstawiamy na 12-14 godzin w temperaturze pokojowej do fermentowania.
Następnego dnia zaczyn wymieszać z pozostałymi składnikami ciasta, oprócz soli. Odstawić na 60 minut, po czym dodać sól i ponownie wszystko zagnieść. Ciasto powinno być średnio ścisłe.
Ponownie odstawiamy ciasto na 2- 2,5 godziny, pamiętając, aby raz na 45 minut ciasto odgazować i złożyć. Po tym czasie z ciasta formujemy bochenek, składając je kilka razy w kopertę. Koszyk do wyrastania wykładamy ściereczką, oprószamy ją mąką i układamy na niej bochenek złączeniami do góry. Odstawiamy w ciepłe miejsce, według oryginalnego przepisu, na 3 godziny. Mój chleb wyrastał ponad 6 godzin i mogłabym go zostawić na dłużej, gdyby nie to, że zastała mnie północ :-). Mimo aktywnego zakwasu wyrastanie szło mu bardzo opornie.
Chleb można też zostawić do wyrastania w lodówce do 18 godzin.
Przed włożeniem bochenka do pieca jest zalecana próba, czy chleb jest dobrze wyrośnięty: gdy po naciśnięciu palcem ciasto od razu wraca do pierwotnego kształtu, chleb nie jest jeszcze dostatecznie wyrośnięty.
Piekarnik z umieszczonym w środku kamieniem nagrzewamy do 200 stopni. Chleb delikatnie przekładamy z koszyka na łopatkę, szybko nacinamy i wkładamy do lekko naparowanego piekarnika. Pieczemy około 45 minut. Studzimy na kratce.
Chlebek jest przepiękny!! Dziękuję za wspólny czas :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo i wspólny czas przy piekarniku :-)
Usuńjak rewelacyjnie Ci wyrósł. Piekny bochen. Dziekue za wspólny czas.
OdpowiedzUsuńCiężko mu szło, ale w końcu urósł ;-)
UsuńRównież dziękuję !
Piękny Ci się upiekł ,Agato :) Moje nie zawsze takie ładne......
OdpowiedzUsuńBeatko, mój też trochę kaprysił... ;-)
UsuńPięknie Ci się upiekł :) nam również bardzo smakował!
OdpowiedzUsuńPyszniutki ! Powtórzę go z suszonymi pomidorami !
UsuńDziękuję !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta siateczka na chlebie! Dzięki za kolejne spotkanie przy piekarniku :)
OdpowiedzUsuńTen chlebek wygląda wzorcowo. Piękne spękania, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólne wypieki i do następnego spotkania w kuchni! :)
Wspaniały i te nacięcia, moja zmora ;), dziękuje za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńAlez piekny!!! Zaluje, ze przegapilam to Wasze wspolne pieczenie... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdezcnie!