Parę dni temu stałam się posiadaczką grzybka tybetańskiego.  Nie zamierzam jednak robić żadnej kuracji uzdrawiającej, ani nic w tym stylu. Zamierzam natomiast robić swój własny domowy biały ser, wyprodukowany na bazie kefiru wyhodowanego przy użyciu grzybka. Tak więc dziś przepis na domowy biały ser. Jeśli będziecie chcieli go wykorzystać do zjedzenia na słodko należy dodać do niego tylko szczyptę soli.

Domowy biały ser

Składniki:

• 1 litr mleka 3,2% pasteryzowanego w butelce lub w folii (nie UHT)
• 250 ml  kefiru
• około 1/2 łyżeczki soli 

Wykonanie:

Mleko podgrzewamy do 85 stopni Celsjusza, przyda nam się tutaj długi szklany tremometr. Jeśli go nie posiadacie będzie trudno ustalić temperaturę, ważne jest to, aby  nie doprowadzić mleka do wrzenia. 

Gdy osiągniemy odpowiednią temperaturę mleka dodajemy do niego kefir i sól. Dokładnie mieszamy i czekamy, aż mleko zacznie się ścinać, a od grudek oddzielili się przeźroczysta serwatka. Garnek zdejmujemy z kuchenki, przykrywamy i odstawiamy do przestudzenia.

Sitko wykładamy gazą i wylewamy na nie ścięte mleko. Pozostawiamy do odcieknięcia na 12 godzin. Jeśli wolicie, żeby ser był bardziej suchy trzeba przedłużyć odciekanie.

Jeśli robimy ser z większej ilości mleka warto zebrać serwatkę,  z której można potem zrobić ricottę.