Sernik dyniowy z karmelem


Oto idealna propozycja na jesienny sernik. Został upieczony z dodatkiem pure z  pieczonej dyni. Natomiast na jego spód posłużyły zmielone płatki owsiane. Moim zdanie sernik jest najlepszy po upływie 24 godziny od upieczenia, kiedy wszystkie aromaty się dokładnie przegryzą. Sam sernik nie jest zbyt słodki, więc karmel, którym został polany po wierzchu idealnie balansuje smaki.
 Inspiracja  Ósmy kolor tęczy.


Sernik dyniowy z karmelem

Proporcje na tortownicę o średnicy 20 cm
Czas przygotowania: 80 minut

Składniki
Spód:
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 100 g roztopionego masła
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki kardamonu
  • 3 łyżki cukru waniliowego
  Masa serowa:
Karmel:
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/4 szklanki wody
  • 1/4 szklanki kremówki 30%



Wykonanie:
Wszystkie składniki na sernik muszą mieć temperaturę pokojową.
Płatki owsiane mielimy w blenderze najdrobniej jak możemy. Dodajemy do nich masło, cynamon, kardamon i cukier waniliowy.
Masę owsiana przekładamy do tortownicy o średnicy 20 cm i lekko dociskamy. Wkładamy do lodówki.
Ser umieszczamy w misce, stopniowo dodajemy cukier i ucieramy na średnich obrotach. Następnie dodajmy po jednym jajku, miksując wszystko na najniższych obrotach. Kolejno dodajemy esencję waniliową i masę dyniową.
Piekarnik nagrzewamy do 165 stopni. Masę wylewamy na owsiany spód i pieczemy około 45 minut. Jeśli sernik będzie się zbytnio przypiekał należy go przykryć, np. folią aluminiową.
Po upieczeniu sernik będzie mieć galaretowatą konsystencję. Nie należy się tym przejmować, gdy wystygnie zetnie się całkowicie. 
Sernik studzimy w piekarniku, a następnie wkładamy do lodówki na co najmniej 12 godzin.
Przed podaniem sernika przygotowujemy karmel.
Do garnuszka lub na małą patelnię wsypujemy cukier i wlewamy wodę. Podgrzewamy na średnim ogniu, aż cukier zacznie się karmelizować, wtedy jednym ruchem wlewamy śmietankę i mieszamy. Zmniejszamy ogień i gotujemy karmel, aż utworzy się z niego gęsty sos. Pamiętajmy jednak, że po wystudzeniu karmel jeszcze zgęstnieje.
Gdy karmel lekko przestygnie polewamy nim sernik.



Komentarze

  1. Wygląda fantastycznie i zapewne tak też smakuje. Muszę się zmobilizować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba. Mimo, że nie przepadam za pieczonymi sernikami. Mój mąż dałby się natomiast pokroić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to nie zwlekaj, zrób mężowi przyjemność :). A sernik prawie robi się sam ;-)

      Usuń
  3. Czysta rozpusta!!! :)
    Pozdrawiam i raz jeszcze dziekuje Ci za udzial w Festiwalu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beo, miło mi było u Ciebie gościć :-).
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń

Prześlij komentarz