Chłodnik
Chłodnik |
Jak co wiosnę wyczekuję, aż na straganach pojawi się piękna botwinka wraz z dorodnymi młodymi buraczkami. W domu bardzo lubimy chłodnik i gdy tylko za oknem robi się ciepło, dosyć często gości on na naszym stole. W tym roku niestety wiosna nas nie rozpieszczała, więc dopiero teraz, pierwszy raz w tym sezonie ta orzeźwiająca zupa pojawiła się na naszym stole.
Uwielbiam ten moment kiedy biała maślanka barwi się na intensywny biskupi kolor! To taka kulinarna magia 💓. Ten kolor jest tak piękny, że aż szkoda jeść...
Na blogu znajdziesz również inne przepisy na chłodniki:
- Salmorejo, hiszpański chłodnik pomidorowy
- Tarator, czyli ogórkowy chłodnik
- Chłodnik kokosowo-jabłkowy
- Chłodnik jabłkowy z cynamonem
- Chłodnik z kiszoną botwinką
- Chłodnik z jarmużem
- Chłodnik z cielęciną
- Pomidorowy chłodnik z chrupiącym boczkiem
- Chłodnik
- Gazpacho z pieczoną papryką
- Chłodnik z pieczonych buraków z fetą
- Chłodnik z pieczonych buraków
Czas przygotowania: 60 minut + chłodzenie
Składniki:- 1 pęczek botwinki
- 1 duży zielony ogórek starty na grubej tarce
- 2 kiszone ogórki starte na grubej tarce ( jeśli mamy wodę z ogórków nie wylewamy jej)
- 6 rzodkiewek startych na grubej tarce
- 4 łyżki posiekanego szczypiorku
- 4 łyżki posiekanego koperku
- 3/4 litra maślanki
- 400 g naturalnego gęstego jogurtu 1 ząbek czosnku
- szczypta kwasku cytrynowego, ew. sok z cytryny
- sól, pieprz
Wykonanie
- Z botwinki odcinamy małe buraczki, obieramy je i kroimy w kostkę.
- Wrzucamy do garnuszka, zalewamy 1 szklanką wody, dodajemy kwasek, ewentualnie sok z cytryny i gotujemy 5 minut.
- Liście botwinki porządnie płuczemy i kroimy w paseczki, dorzucamy do gotujących się buraczków, przykrywamy i wyłączamy gaz lub prąd. Liście się zblanszują, nie wymagają gotowania.
- Do dużego garnka wlewamy kefir, dorzucamy starte warzywa: ogórki, rzodkiewki, zgnieciony ząbek czosnku i zioła.
- Na koniec wlewamy przestudzoną botwinkę.
- Zupę przyprawiamy, jeśli wyda się nam mało kwaskowa możemy dolać do niej wody z ogórków kiszonych.
- Chłodnik podajemy dobrze schłodzony.
jeszcze nie robiłam w tym roku a uwielbiam! piękny kolor zagościł na Twym talerzu :)
OdpowiedzUsuńMarianna, wiesz który moment lubię najbardziej ? Kiedy mieszam maślankę z buraczkami i powstaje taki cudny miks kolorów :).
Usuń