Spotkanie w warszawskiej La Vinotheque Vine Bar
Zapraszam na relację z pysznego spotkania blogerów kulinarnych, które odbyło się pod koniec września w warszawskiej La Vinotheque Wine Bar. Było dobre jedzenie, rewelacyjne wina i super atmosfera !
30 września wraz z grupą blogerów kulinarnych odwiedziliśmy warszawską Wolę, a dokładnie ul. Grzybowską 61, przy której mieści się hotel Hilton. Ale to nie Hilton był celem naszej wizyty, a La Vinotheque Wine Bar, mieszcząca się w hotelowym pasażu. Niepozorne z daleka, przypominające raczej sklep z winami, miejsce okazało się być pyszną restauracją z rewelacyjnymi winami.
Przemiły właściciel tego miejsca, Pan Mirek z pasją i uczuciem opowiadał nam o rożnych rodzajach win, sporą ich część mieliśmy przyjemność spróbować w czasie kolacji. Wina były doskonałe, głównie portugalskie, hiszpańskie i francuskie. Możemy się nimi delektować na miejscu lub kupić do domu. Ceny nie są przerażające, ponieważ La Vinotheque jest importerem, a co ważne, dolicza tylko 15 zł do każdej butelki spożywanej na miejscu w restauracji.
Na przystawkę dostaliśmy mieszany talerz serów krowich, owczych i kozich z dodatkiem konfitury cebulowej i wędliny dojrzewające oraz grisini. Do tego wytrawne hiszpańskie wino. To był pyszny początek wieczoru.
Następny w kolejce był tatar z tuńczyka z kaparami podany z marynowanym w pomarańczowym soku koprem włoskim i świeżą kolendrą. Do tego bagietka francuska bagietka na gryczanym zakwasie.
Z przystawek mogliśmy jeszcze skosztować roladek z bakłażana na ciepło z pysznym kozim serem w środku, podanych z rukolą i koktajlowymi pomidorkami. Następnie podano nam małże z sosie pomidorowym oraz smażone krewetki z chili. Uwielbiam owoce morze i te dwa dania bardzo mi smakowały.
Jednym z głównych dań w La Vinoteque jest ośmiornica duszona w maślanym sosie z ziołami. Pięknie się prezentowała na talerzu, była mięciutka, lekko pikantna, bardzo smaczna, ale dla mnie nieco za słona. Drugim daniem był faszerowany kurczak bardzo fajnie uformowany i podany na kostce z dodatkiem aromatycznego sosu i listkiem cykorii.
Na deser mogliśmy spróbować gruszki w czerwonym winie podanej z doskonałym sosem lemon curd i chrupiącą kruszonką. Do tego pyszne półsłodkie wino.
W restauracji pracuje na zmianę dwóch kucharzy, tym razem gotował dla nas p. Waldemar Rzeszotka
Muszę przyznać, że zarówno lokal, menu jak i atmosfera w nim panująca była dla mnie miłym zaskoczeniem. Po miejscu znajdującym się w pasażu hotelowym i wyglądającym jak sklep z winami nie spodziewałam się dobrego jedzenia i ciepłej atmosfery. Liczyłam raczej na małe zimne przekąski, więc tym bardziej wieczór był miły.
La Vinotheque Wine Bar
Warszawa, ul. Grzybowska 61
Godziny otwarcia:
Poniedziałek - sobota 12.00 - 23.00
Niedziela 12.00- 22.00
Komentarze
Prześlij komentarz