Czarne porzeczki to jedne z moich ulubionych letnich owoców. Wiem, że nie każdy je lubi, bo są kwaskowate, ale idealnie komponują się z deserami czy jako dodatek do ciast. Przy okazji warto pamiętać, że są bardzo bogatym źródłem witaminy C, zawierają jej cztery razy więcej niż pomarańcze.
W kuchni robione są z niej też przetwory na zimę w postaci dżemów czy galaretek - mają dużo pektyny, więc szybko tężeją. Są również bardzo smacznym i aromatycznym dodatkiem do dziczyzny. Dziś jednak te zdrowe czarne kuleczki wystąpią w deserze, zapraszam więc na boskie semifreddo z czarną porzeczką. Według mnie jest ono najlepszą do tej pory formą wykorzystania porzeczek na słodko. Semifreddo jest bardzo proste w przygotowaniu, następnie wymaga tylko kilku godzin na zmrożenie się. A potem nasza cierpliwość zostanie wynagrodzona i będzie można się już delektować przepysznym deserem na zimno.
Zróbcie go koniecznie, póki mamy jeszcze porzeczki na krzaczkach !
Parę słów o czarnej porzeczce
Porzeczka jest rodzajem
krzewu należącego do rodziny tzw. Agrestowa tych, która w XVII wieku została okrzyknięta mianem „eliksiru
młodości”, zawiera bowiem mnóstwo cennych dla naszego organizku składników. Czarne porzeczki, które są kwaśnymi owocami ,
są dobrym źródłem wielu witamin i pierwiastków mineralnych: witaminy A (beta
karoten), witamin z grupy B, E, ale najbardziej jest ceniona za zawartość
witaminy C. W 100 gramach znajdziemy aż 181 miligramów tej witaminy, ilość ta pokrywa – bagatela - 241% naszego
dziennego zapotrzebowania! Czarne porzeczki wyróżniają się też dużą zawartością
antocyjanów i polifenoli - czyli antyoksydantów. Znajdziemy w nich także sporo błonnika
pokarmowego. Czarna porzeczka redukuje poziom
cholesterolu i obniża poziom cukru we krwi. posiadają one bowiem bardzo dużą ilość
rozpuszczalnego błonnika - pektyn - który zapobiega hipercholesterolemii
(wzrostowi poziomu cholesterolu w osoczu) oraz hiperglikemii (zbyt wysokiemu
stężeniu glukozy we krwi). Dzieje się tak, ponieważ pektyny spowalniają
wchłanianie "złych" tłuszczów i cukru przez organizm. Natomiast obecne
w czarnej porzeczce antocyjany działają antybakteryjnie. Zwalczają działanie
bakterii E. coli, dzięki czemu nie pozwalają na rozwój groźnych problemów
żołądkowych. Z kolei rutyna, nie dość, że ułatwia przyswajane witaminy C, ma
korzystne działanie na naczynia krwionośne. Wzmacnia i uszczelnia ściany żył i tętnic.
Obecność kwercetyny pozwala porzeczce wpływać na pracę układu moczowego i
wspierać jego działanie zwłaszcza podczas częstych i powtarzających się stanów
zapalnych pęcherza moczowego.
A do tego wszystkiego czarne
porzeczki nie są zbyt kaloryczne, dostarczają w 100 gramach 63 kalorii (kcal),
i co ważne, ich indeks glikemiczny
wynosi jedynie 15.
Wartość odżywcza czarnej porzeczki (w 100 g)
Wartość energetyczna - 63 kcal
Białko ogółem - 1.4 g
Tłuszcz - 0.41 g
Węglowodany - 15.38 g (z czego tylko 7% to cukry proste)
Wapń - 55 mg
Żelazo - 1.54 mg
Magnez - 24 mg
Fosfor - 59 mg
Potas - 322 mg
Sód - 2 mg
Cynk - 0.27 mg
Witamina C – 181 mg
Tiamina – 0.050 mg
Ryboflawina – 0.050 mg
Niacyna - 0.300 mg
Witamina B6 - 0.066 mg
Witamina A – 230 IU
Witamina E - 1 mg
Źródło danych: USDA National Nutrient Database for Standard
Reference
Czarna porzeczka na blogu
-------------------------------------------------------------
Semifreddo z czarną porzeczką
Czas przygotowania: 30 minut
Proporcje na keksówkę
Składniki:
- 3 białka
- 120 g drobnego cukru
- 250 g kremówki 30%
- 280 g czarnej porzeczki Poltino
- 3 łyżki cukru pudru
Wykonanie:
Porzeczki płuczemy, oczyszczamy z szypułek i blendujmey z cukrem pudrem. Chowamy do lodówki.
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy po łyżce cukru i cały czas ubijamy, aż cukier się rozpuści, a masa będzie lśniąca. W osobnej misce ubijamy na sztywno kremówkę, a następnie dodajemy po jednej łyżce ubitej śmietany do ubitych białek, mieszamy delikatnie szpatułką.
Formę wykładamy folią spożywczą i wypełniamy masą, na wierzch wylewamy 2/3 zblendowanych porzeczek. Trzonkiem od łyżki delikatnie mieszamy, tworząc esy floresy.
Foremkę wkładamy do zamrażarki na cała noc. Następnego dnia delikatnie wyjmujemy deser z foremki, odwijamy z folii, polewamy pozostałym musem z porzeczek i kroimy w plastry.
Komentarze
Prześlij komentarz