Bajgle w wersji slow
Bajgle w wersji slow
Proporcje na 18 sztuk
Czas przygotowania: 18 godzin
Składniki
Zaczyn:
150 g mąki pszennej typ 750
150 g wody
szczypta suszonych drożdży
2 łyżki aktywnego zakwasu żytniego (opcjonalnie)
Ciasto właściwe:
600 g maki pszennej typ 750
350 g wody
2 łyżki miodu
1 łyżka soli
6,5 g suszonych drożdży
Dodatkowo:
1 jajko
1 łyżka miodu
mak
sezam
Dodatkowo:
1 jajko
1 łyżka miodu
mak
sezam
Wykonanie:
Składniki zaczynu mieszamy w misce i odstawiamy na 8 godzin w ciepłe miejsce do przefermentowania.
Następnie do zaczynu dodajemy składniki ciasta właściwego, wyrabiamy gładkie ciasto i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto wykładamy na blat, rozpłaszczamy i składamy na trzy tak jak list, a potem jeszcze raz na dwa. Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej osiem godzin.
Po tym czasie ciasto dzielimy na 18 kawałków, z każdego formujemy kulkę i zostawiamy na 20 minut. W każdej kulce robimy palcem dziurkę i aby powiększyć dziurkę kręcimy ciastem dookoła palca tak jak hula-hop. Bułeczki zostawiamy na około 40 minut do wyrośnięcia.
W dużym garnku gotujemy wodę, dodajemy do niej 1 łyżkę miodu i delikatnie wkładamy wyrośnięte bajgle. Gotujemy po jednej minucie z każdej strony. Ważne żeby bajgle pływały swobodnie w wodzie obok siebie.
Następnie przy użyciu łyżki cedzakowej wyjmujemy bułeczki z wody i układamy na kartce do wypieków lub na ściereczce.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Bajgle smarujemy rozkłóconym jajkiem i obtaczamy z jednej strony w ziarnach. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub na silikonowej macie i pieczemy około 25 minut, aż bułeczki nabiorą złotego koloru.
Studzimy na kratce.
Składniki zaczynu mieszamy w misce i odstawiamy na 8 godzin w ciepłe miejsce do przefermentowania.
Następnie do zaczynu dodajemy składniki ciasta właściwego, wyrabiamy gładkie ciasto i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto wykładamy na blat, rozpłaszczamy i składamy na trzy tak jak list, a potem jeszcze raz na dwa. Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej osiem godzin.
Po tym czasie ciasto dzielimy na 18 kawałków, z każdego formujemy kulkę i zostawiamy na 20 minut. W każdej kulce robimy palcem dziurkę i aby powiększyć dziurkę kręcimy ciastem dookoła palca tak jak hula-hop. Bułeczki zostawiamy na około 40 minut do wyrośnięcia.
W dużym garnku gotujemy wodę, dodajemy do niej 1 łyżkę miodu i delikatnie wkładamy wyrośnięte bajgle. Gotujemy po jednej minucie z każdej strony. Ważne żeby bajgle pływały swobodnie w wodzie obok siebie.
Następnie przy użyciu łyżki cedzakowej wyjmujemy bułeczki z wody i układamy na kartce do wypieków lub na ściereczce.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Bajgle smarujemy rozkłóconym jajkiem i obtaczamy z jednej strony w ziarnach. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub na silikonowej macie i pieczemy około 25 minut, aż bułeczki nabiorą złotego koloru.
Studzimy na kratce.
Ładne! Moje nie wyszły - tzn placki zupełne, a na dokładkę przez pomyłkę dałam stary mak no i to juz był gwóźdź do trumny moich bajgli!
OdpowiedzUsuńMoje nie do końca ładne, ale nadrobiły smakiem ;)
UsuńUrocze Agata!
OdpowiedzUsuńz masełkiem,mmmmm...
Mój J. pochłonął z samym masłem kilka zaraz po upieczeniu.
Dziękuję Ci za bajglowanie!
Aniu, doskonałe określenie: urocze :D
UsuńDzięki za pomysł na przepis. Muszę przyznać, ze to wspólne pieczenie bardzo mnie rozwija !
Moje też nie grzeszą wzrostem ,a nie spłaszczałam :D Najważniejszy jest smak
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, że może trzeba je dłużej wyrastać ?
UsuńAle masz rację, grunt, żeby smak był :-)
Moje też nie wyszły tak idealne..ale pyszne byly.Dzięki za wspólne pieczenie..
OdpowiedzUsuńUroda w życiu nie jest najważniejsza ;)
UsuńFantastycznie upieczone bez pospiechu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNastępnym razem dam im jeszcze więcej czasu :-)
Usuńach to masełko na bajglu aż się chce go od razu zjeść;-)
OdpowiedzUsuńTak, to masełko to było jak wisienka na torcie :-)
UsuńMoje tez nie byly idealne w ksztalcie. Nie przejmowalabym sie tym, ze lekko plaskie, bo wygladaja na pyszne. Dziekuje za wspolnie spedzony czas :)
OdpowiedzUsuńW sumie Reniu masz rację :)
UsuńDzięki za wspólny czas !
Fajne bajgle a że pyszne to wiem. Dzięki za wspólny czas i do następnego.
OdpowiedzUsuńDzięki Dorotko :-)
UsuńO też w wersji wolnej :) Dzięki za wspólne pieczenie ;)
OdpowiedzUsuńTak, w z pieczywem nie ma się co spieszyć, choć tym razem jednak troszkę chyba za szybko wrzuciłam je do wody :)
UsuńMoje pierwsze bajgle, bez spłaszczania ciasta, wyszły bardziej płaskie niż Twoje;))
OdpowiedzUsuńKolejne podejście do nich będzie na pewno bez pośpiechu!:)
Musimy jeszcze trochę poćwiczyć ;-)))
UsuńNie miałam czasu na wersję slow, ale mam nadzieję, że szybko pojawi się kolejna okazja bajglowa ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie :)
Alu i ja Tobie dziękuję :)
UsuńNawet jak na spłaszczane wcale nie są takie płaskie:) No i najważniejszy przecież smak:)
OdpowiedzUsuńDokładnie oto chodzi :-)
UsuńŚwietne bajgle! Dzięki za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję :-)
UsuńWyglądają smakowicie i następnym razem także spróbuję trochę bardziej płaskich - mogą być bardziej kruche :-)
OdpowiedzUsuńDo kolejnego wspólnego pieczenia.
O ! I to jest dobre wytłumaczenie :-)
UsuńNajważniejsze że pyszne :) Moje za drugim razem wyszły takie jak trzeba! Muszę zrobić tą bardziej wymagającą wersję :) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńCzyli muszę powtórzyć ;-)
UsuńI tak super wygladają! Pozdrawiam i dziękuję za wspólny czas :)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję, do następnego :-)
UsuńMoże plaskate ale bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńPoprawię się "następnom razom" ;-)
UsuńPrzecież nie rozmiar (czyt. wzrost;)) jest najważniejszy! ;) Pozdrawiam i dziękuję za wspólny czas!
OdpowiedzUsuńZgadza się :-).
UsuńI ja również dziękuję !
Ale smak już był ok, prawda?;-) Moje córka jadła suche, bez niczego tak jej samkowały, choć nie były idealne:-) Dzięki za wspólny czas. Przepraszam, że dopiero teraz, ale byłam na wakacjach:-)
OdpowiedzUsuńSmak był doskonały :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i do następnego !