Panini z szynką


 Dziś na blogu kolejna propozycja na chrupiąca kanapkę we włoskim stylu, tym razem z dodatkiem szynki. Oczywiście kanapki najlepiej smakują ciepłe, takie prosto z patelni. Ponieważ przygotowywanie ciasta drożdżowego zajmie nam trochę czasu, żeby sobie ułatwić pracę możemy je zagnieść na przykład z potrójnej ilości składników i przechowywać w lodówce przez 2 dni. Wystarczy wtedy wyjąć ciasto z lodówki, pozwolić mu się ocieplić i wtedy zacząć przygotowywać kanapki.




 Panini z szynką

Składniki na 4 chlebki
Czas przygotowania: 90 minut

Składniki:
Na chlebki:
  • 250 g mąki pszennej 550
  • 1 łyżeczka suszonych drożdży
  • ok. 3/4 szklanki letniej wody
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 3/4 łyżeczki morskiej soli 
Nadzienie:
  • 150 g świeżego młodego szpinaku
  • 100 g szynki wieprzowej
  • 1 opakowanie serka śmietankowego 
  • świeżo zmielony pieprz
  • ew. sól morska


Wykonanie:
Wszystkie składniki na chlebki wkładamy do miski i zagniatamy dosyć luźne i lekko klejące się ciasto. Miskę przykrywamy i odstawiamy na 60 minut do wyrośnięcia. 
W międzyczasie szpinak płuczemy i blanszujemy przez 60 sekund  w gorącej wodzie. Odcedzamy na sitku i zostawiamy, żeby dobrze obciekł.
Po upływie tego czasu ciasto wyjmujemy na oprószony mąką blat, dzielimy na 4 części, przykrywamy i zostawiamy na 20 minut. Każdy kawałek formujemy w kulkę, a następnie rozciągamy na placek o wymiarach około 10 x  15 cm.
Na plackach układamy szpinak, plasterki szynki i serek śmietankowy, pieprzymy i ewentualnie solimy. Składamy na pół i dobrze dociskamy brzegi, żeby farsz w czasie smażenia nie wypłynął.
Panini smażymy na suchej i dobrze rozgrzanej patelni po 3-4 minuty z każdej strony.


Komentarze

  1. Świetny przepis, mój mąż byłby zachwycony !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłby, tylko będzie, bo pewnie zrobisz :-)

      Usuń
  2. Fantastyczny pomysł, koniecznie zapisuję przepis...

    OdpowiedzUsuń
  3. Że nie mam drożdzy, zrobiłabym jutro na śniadanie !
    Pięknie wygląda, musi być smaczne i do tego można wymyśleć różne farsze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ja zawsze mam w szufladzie suszone, tak na wszelki wypadek :-)
      Tak, farsze mogą być przeróżne i zawsze będzie pysznie.

      Usuń

Prześlij komentarz