Styczniowe "Na zakwasie i na drożdżach" - zaproszenie. Żytni chleb na zakwasie ze słodem i ziarnami
Z nowym 2015 rokiem z ogromną radością i przyjemnością zapraszam Was na kolejną już dziewiętnastą odsłonę listy "Na zakwasie i na drożdżach". W tym miesiącu Wisła z bloga Zapach chleba, która jest pomysłodawczynią listy, powierzyła mi jej prowadzenie.
Styczniowe "Na zakwasie i na drożdżach" - zaproszenie
Wszystkie szczegółowe informacje na temat akcji znajdziecie na stronie u Wisły, ja wrzucę tylko najważniejsze informacje.
Po zakończeniu akcji, zaraz po 31 stycznia opublikuję na blogu podsumowanie ze wszystkimi wpisami dodanymi podczas trwania akcji, czyli od 1 do 31 stycznia.
A ponieważ jesteśmy w trakcie karnawału, to proponuję aby myślą przewodnią styczniowej listy były przepisy na wypieki, które byście chcieli zobaczyć w Waszym karnawałowym menu.
A przy okazji serdecznie zapraszam Was do obejrzenia poprzednich podsumowań, znajdziecie je tutaj.
Ze swej strony na początek styczniowej akcji chciałam Wam zaproponować bardzo prosty żytni chleb na zakwasie z dodatkiem ziaren i naturalnego słodu żytniego.
Żytni chleb na zakwasie ze słodem i ziarnami
Czas przygotowania: ok. 25 godzin
Proporcje na 1 bochenek
Składniki
Zaczyn:
- 2- 3 łyżki aktywnego zakwasu żytniego
- 150 ml wody
- 150 g mąki żytniej typ 720
Ciasto właściwe:
- 380 g mąki żytniej typ 720
- 1,5 łyżeczki soli
- 200-230 ml wody w temperaturze pokojowej
- 1 łyżeczka słodu naturalnego żytniego
- 25 g pestek dyni
- 25 g ziaren słonecznika
- otręby do posypania
Wykonanie:
Na 12-18 godzin przed pieczeniem chleba w misce mieszamy składniki zaczynu, przykrywamy i odstawiamy.
Następnego dnia mieszamy zaczyn ze składnikami ciasta właściwego. Ciasta nie trzeba dokładnie wyrabiać, wystarczy dobrze wymieszać je łyżką. Następnie przekładamy je do keksówki o długości 30 cm., wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w cieple miejsce na 4-6 godzin. Można też ciasto wstawić do lodówki na cała noc.
Gdy chleb podwoi swoją objętość wstawiamy go do zimnego piekarnika, a temperaturę ustawiamy na 200 stopni. Pieczemy przez 60 minut, a po pierwszych 30 minutach zmniejszamy temperaturę do 180 stopni.
Upieczony chleb studzimy na kratce i kroimy nie wcześniej niż 5-6 godzin po upieczeniu. Chleb żytni wymaga kilkugodzinnego odpoczynku po upieczeniu.
Chleb wygląda przepysznie - tak prawdziwie i "ciężko" :) Takie właśnie lubię najbardziej, ale sama nigdy nie piekłam jak dotąd i chyba najwyższy czas spróbować...
OdpowiedzUsuńAniu, serdecznie zachęcam. To dobry chleb na początek przygody z pieczeniem :-).
UsuńI przy okazji zapraszam do dołączenia do naszej "zakwasowej" listy.
Chleb żytni na start w nowy rok, to dobry jego poczatek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obmyslam wypiek na styczniową listę.
Wisło, też tak pomyślałam. A po cichu dodam, że mam do niego jeszcze pyszny smalczyk...
UsuńBardzo jestem ciekawa Twojej propozycji.
Tak :-). I zdrowe.
OdpowiedzUsuńW jakiej formie był pieczony ten chleb? Piękny kształt.
OdpowiedzUsuńOd Wigilii jestem szczęśliwą posiadaczką garnka rzymskiego, a od 2 miesięcy mam swój zakwas żytni i właśnie wyjęłam drugi chleb z garnka. Jestem zachwycona! Chętnie przyłączę się do akcji, bo wcześniej o niej słyszałam, ale jakoś nigdy nie wzięłam udziału :)
PS. Nigdy nie udaje mi się wytrwać w niekrojeniu chleba żytniego od razu :) TAK pachnie :)
Chleb był pieczony w szerokiej 30 cm keksówce.
UsuńO przypomniałaś mi o moim garnku rzymskim, muszę go odkurzyć.
Serdecznie Cię zapraszam do akcji :-).
PS. Wiem, że jest trudno, ale dopiero po kilku godzinach żytni nabiera tego "czegoś" ;-)
Szeroka keksówka. Tego jeszcze nie mam :) Trzeba zapisać :)
UsuńDokładnie 15 x 30 cm :-).
UsuńMam jeszcze pytanie jako nowicjusz - czy na listę wchodzą też bułki? Czy wyłącznie chleby?
OdpowiedzUsuńBo właśnie szukam jakichś bułeczek na niedzielę :)
Bułeczki jak najbardziej też :-)
UsuńChyba się udało. Jednak z chlebem, a nie bułkami :) Ale będę mieć jeszcze jeden przepis, bardziej karnawałowy - zgodnie z tematem przewodnim :)
UsuńBardzo się cieszę ! I serdecznie zapraszam z kolejnymi wpisami :-)
UsuńNaszukałam sie Ciebie i listy styczniowej ale juz mam.
OdpowiedzUsuńChlebek zaraz zamieszczam.
Dorotko, ważne, że się udało :-)
UsuńCzy dodatek słodu ma jakieś zasadnicze znaczenie?Czy mogę go pominąć lub zamiast dodać np.miód?
OdpowiedzUsuńNie, można spokojnie zrobić bez słodu i dodać miód.
Usuńciao,ho aggiunto il mio pane al cioccolato,spero vada bene http://cioccolatoamaro-paola.blogspot.it/2015/01/pane-al-cioccolato.html
OdpowiedzUsuńCiao, Paola, grazie tante :)
UsuńCiao, ho aggiunto il mio pane alla birra!! Grazie!!
OdpowiedzUsuńCiao Silvia, bellisimo, mile grazie :)
UsuńAgata,
OdpowiedzUsuńa to mój styczniowy chlebek: http://www.kuchennymidrzwiami.pl/chleb-zytni-jasny-na-zakwasie-dla-poczatkujacych-i-pate-z-wieprzowiny-i-roqueforta/
Pozdrawiam Cię!
Aniu, bardzo się cieszę, że dołączyłaś :-). Chleb prezentuje się pięknie.
UsuńMam tylko prośbę, gdybyś mogła dodać Twój przepis za pomocą formularza, który znajduje się pod dodanymi przez innych zdjęciami.
Ciao!! Ho aggiunto un' altra ricetta!!
OdpowiedzUsuńGrazie!!
Chiocciole sono meravigliosi.
UsuńSilvia, grazie tante :)