Marynowane jajka
Święta Wielkanocne coraz bliżej. Najwyższa pora zacząć myśleć nad tym co dobrego postawimy na naszym stole. U mnie co roku pojawiają się oczywiście tradycyjne potrawy (zapraszam do zakładki z daniami na Wielkanoc), ale co roku zawsze staram się, żeby na świątecznym stole pojawiło się jakieś nowe danie. Oto ono, czyli marynowane jajka w burakach. Prawda, że cudne ? Jajka możemy podać z majonezem, sosem tararskim lub z chrzanem śmietankowym.
Po więcej kulinarnych inspiracji i codziennych relacji zapraszam Cię na mój profil na IG, kliknij i zaobserwuj → www.instagram.com/kulinarne_przygody_gatity/
Marynowane jajka
Czas przygotowania: 8 godzin
Składniki:
- 6 wiejskich dużych jajek
- 2 duże buraki
- 2 szklanki wody
- 1 szklanka octu 10%
- 2 listki laurowe
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- majonez
- koperek i kiełki do przybrania
Wykonanie:
Buraki kroimy w plastry, wkładamy do garnka, dodajemy wodę, ocet i wszystkie przyprawy. Doprowadzamy do zagotowania i gotujemy przez 10 minut. Wywar odcedzamy i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Jajka gotujemy na twardo, zalewamy zimną wodą, a jak wystygną obieramy. Wkładamy do buraczanego wywaru i odstawiamy w chłodne miejsce na 7 godzin.
Po tym czasie jajka wyjmujemy, osuszamy, kroimy na pół. Układamy na talerzu, ozdabiamy majonezem i zieleniną.
o kurcze, mega bajer :) SUPER
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobały, wpadają w oko :-).
Usuńmają piękny kolor. Nigdy nie marynowałam jajek.
OdpowiedzUsuńKarmelitko, koniecznie spróbuj :-).
UsuńSuper ! Na pewno wyprobuje
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcam :-).
UsuńA czy w smaku nie są za kwaśne? Bo mam wielką ochotę je zrobić
OdpowiedzUsuńNie, nie są za kwaśne, choć to pojęcie względne, bo dla każdego ten próg kwaśności może być inny :-).
UsuńSpróbuj potrzymać troszkę krócej, np. 5 godzin, obwódka będzie wtedy troszkę mniejsza.
Właśnie się mocza w zaledwie, zobaczymy co będzie dalej? pachną zachęcająco:-)
OdpowiedzUsuńKizia, czekam na relację :-).
UsuńFaktycznie wspaniałe, obawiałam się czy nie będą kwaśne ale nie, były przepysznye, będą częstym daniem właściwie przekąską, dziękuję :-) :-)
UsuńBardzo się cieszę, że przypadły Ci do gustu :-).
UsuńAle i przy okazji zaprzyjaźnilam się z całym Twoim blogiem, dziękuję życząc miłych chwil :-)
UsuńDziękuję, bardzo mi miło. A ja życzę Ci smacznego i mnóstwa inspiracji :-).
UsuńMoje wyszły genialnie! Może smakiem mnie nie urzekły ale wygladały nieziemsko!
OdpowiedzUsuńFakt, smak to kwestia gustu :-), ale cudnie zdobią stół :-).
UsuńMoje wyszły czerwone, nie takie ładne fioletowe...
UsuńPrzepiękne ale zmniejsze na drugi raz ilość octu ;-)
OdpowiedzUsuńZa mocno jak dla Ciebie pachnie octem ? Poeksperymentuj i daj znać :).
UsuńCzy można zrobić je dzień przed Wielkanocą i trzymać w lodowce czy stracą na smaku?
OdpowiedzUsuńSpokojnie można zrobić.
Usuń