Mini ptysie z truskawkami
Już za chwilkę Dzień Dziecka ! Dzieci uwielbiają słodkości, więc dziś zachęcam Was do przygotowania dla nich pysznego deseru, czyli mini ptysi z truskawkami. Wypełnione są lekkim kremem budyniowym, który zdecydowanie lepiej zda egzamin przy panujących upałach, niż bita śmietana. Jeśli Wasze dzieci lubią bardzo słodkie ciastka dodajcie nieco więcej cukru do kremu, niż jest w przepisie.
Na pewno żadnej pani domu nie trzeba przekonywać do tego, jak ważnym składnikiem każdego ciasta jest dobra mąka. Ja od jakiegoś czasu używam mąki marki Lubella. Firma ta posiada w swojej ofercie różne rodzaje mąk, które zostały podzielona na trzy kategorie:
- Pełnie Ziarno ( Pełne Ziarno 3 Zboża, Pełne Ziarno Pszenna)
- Puszyste ( Wrocławska, Poznańska, Tortowa, Luksusowa, Krupczatka)
- Mąka Luksusowa, Mąka Krupczatka, Mąka Poznańska, Mąka Tortowa)
Tak duży wybór rodzajów mąki sprawia, że zawsze możemy dobrać tę odpowiednią do naszej potrawy.
Należy też podkreślić, że mąki zostały ubrane w nowe szaty i zamiast papierowych torebek posiadają nowe funkcjonalne opakowanie, dzięki któremu mąka się nie rozsypuje i można je wielokrotnie zamykać. Oprócz tego, specjalny proces suszenia sprawia, że mąka posiada dłuższy termin przydatności do spożycia.
Mini ptysie z truskawkami
Czas przygotowania: 4 godziny
Składniki
Ciasto:
- 1/4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki wody
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru
- 50 g masła
- 1/2 szklanki mąki pszennej Lubella
- 2 jajka
Krem:
- 500 ml mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 laska wanilii
- 1 łyżka mąki pszennej Lubella
- 1 łyżka mąki kartoflanej
- 160 g miękkiego masła
Dodatkowo:
- truskawki
- cukier puder
Wykonanie:
W garnuszku umieszczamy składniki ciasta, oprócz jajek i mąki. Doprowadzamy do wrzenia i wsypujemy mąkę, cały czas mieszając. Gdyby zrobiły się nam grudki, możemy się wspomóc mikserem. Ciasto podgrzewamy na małym ogniu, mieszając, aż zrobi się szkliste i będzie się odklejać od boków garnka. Odstawiamy do wystygnięcia. Następnie dodajemy po jednym jajku, wszystko dokładnie miksując.
Blaszkę do pieczenia wykładamy papierem. Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy kleksy wielkości orzecha włoskiego. Ptysie pieczemy około 25 minut w temperaturze 200 stopni, a następnie suszymy je w wyłączonym piekarniku przez około 30 minut.
W międzyczasie szykujemy krem. Z 500 ml mleka odlewamy pół szklanki, dodajemy do niej obie mąki, mieszamy. W garnuszku podgrzewamy resztę mleka z dodatkiem cukru i ziarenkami wydłubanymi z laski wanilii. Gdy mleko zacznie wrzeć wlewamy do niego zawartość szklanki, mieszamy trzepaczką, żeby nie porobiły się grudki. Gotujemy na małym ogniu, aż masa nieco zgęstnieje. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia, raz na jakiś czas mieszając, aby nie powstał kożuch.
W misce ucieramy masło, a następnie dodajemy po łyżce zimnej masy budyniowej, miksując dokładnie.
Wystudzone ptysie przekrawamy na pół. Truskawki kroimy na cząstki. Zimnym kremem wypełniamy ptysie, układamy truskawki i przykrywamy ptysiowym kapelusikiem. Posypujemy cukrem pudrem.
ale kusisz :)
OdpowiedzUsuń