Drożdżowe bułeczki z karmelizowanym rabarbarem
Maj to cudny miesiąc ! I to nie tylko ze
względu na piękną i soczystą zieleń, która wybucha ze zdwojoną siłą wokół nas,
ale także z kilku innych powodów. Po pierwsze maj obfituje w pyszne sezonowe
warzywa; na targach pojawiają się szparagi i mój ulubiony rabarbar. Po drugie w
maju mamy dwie rodzinne uroczystości, czyli urodziny męża i młodszej córki, a
jeszcze 21 maja przypada Światowy Dzień Pieczenia - a jak wiecie ja uwielbiam
piec. I między innymi z tego powodu postanowiłam uczcić te
wszystkie okazje i upiec ulubione przez wszystkich moich domowników pyszne
drożdżowe bułeczki z karmelizowanym rabarbarem z dodatkiem kardamonu. Nawet
sobie nie wyobrażacie jak one cudnie pachną podczas pieczenia !
Powiem Wam, że to niesamowita
radość patrzeć jak rodzinka kręci się po kuchni, krąży wokół piekarnika,
czekając z niecierpliwością, aż będzie można wyjąć z niego upieczone specjalnie
dla nich ciasto. Tak trudno jest im oprzeć się pokusie otworzenia drzwiczek,
żeby zobaczyć czy już jest gotowe.
Ciasto drożdżowe to bardzo
wdzięczny materiał kulinarny, można z niego przygotować mnóstwo pysznych dań,
tych wytrawnych i tych słodkich. I wcale nie należy się go bać - niektórzy
uważają, że jest wymagające w przygotowaniu - wystarczy tylko potraktować je z
miłością i poświecić trochę czasu. Trzeba pamiętać, że lubi ono ciepło i, żeby
dobrze rosło musi mieć odpowiednia temperaturę. Unikajmy więc przeciągów czy
otwartych okien w pobliżu. Drożdżowe ciasto powinno być puchate i delikatne,
wymaga więc odpowiedniego napowietrzenia, czyli wyrabiania. Kiedyś robiono to
ręcznie, dziś oczywiście pomagają nam roboty. Czas jest też bardzo ważnym
elementem jego powstawania, pozwólmy mu spokojnie wyrastać w ciepłym otoczeniu,
drożdże to uwielbiają 😀.Tak więc pamiętajcie 21 maja to Światowy Dzień Pieczenia ! Przyłączycie się razem ze mną i upieczcie coś smakowitego swoim bliskim ? Serdecznie zachęcam i zapraszam 😍.
Ciasto:
- 50 ml mleka
- 20 g świeżych drożdży
- 50 g rozpuszczonego masła
- 40 g cukru
- 250 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 1 jajko
- 1 łyżeczka domowej esencji waniliowej
- mleko do pomalowania bułeczek
Nadzienie:
- 4 łyżki masła orzechowego
Karmelizowany rabarbar:
- 150 g cukru
- 2 łyżki wody lub soku z cytryny
- 5 łodyżek rabarbaru
- 1 łyżeczka kardamonu
W ciepłym mleku rozpuszczamy pokruszone drożdże i łyżeczkę cukru, dodajemy łyżkę mąki, mieszamy, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15-20 minut.
Po tym czasie do miski przesiewamy mąkę, dodajemy pozostałe składniki ciasta i wyrośnięty zaczyn. Dokładnie wyrabiamy i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na około 60 minut.
Rabarbar kroimy w plastry. Na suchą patelnie wsypujemy 150 g cukru i dodajemy wodę lub sok. Podgrzewamy nie mieszając na średnim ogniu, aż cukier się rozpuści, a potem zacznie karmelizować i będzie miał złotawy kolor. Pod koniec trzeba pilnować, żeby karmel się nie przypalił, bo będzie miał gorzkawy smak. Do karmelu dodajemy pokrojony rabarbar i kardamon. Smażymy, aż rabarbar puści trochę soku i lekko zmięknie. Odstawiamy na bok i studzimy.
Rabarbar kroimy w plastry. Na suchą patelnie wsypujemy 150 g cukru i dodajemy wodę lub sok. Podgrzewamy nie mieszając na średnim ogniu, aż cukier się rozpuści, a potem zacznie karmelizować i będzie miał złotawy kolor. Pod koniec trzeba pilnować, żeby karmel się nie przypalił, bo będzie miał gorzkawy smak. Do karmelu dodajemy pokrojony rabarbar i kardamon. Smażymy, aż rabarbar puści trochę soku i lekko zmięknie. Odstawiamy na bok i studzimy.
Ciasto przekładamy na oprószony mąką blat i wałkujemy na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm. Masło orzechowe bardzo delikatnie podgrzewamy w mikrofali - tylko tyle, żeby było smarowne. Następnie smarujemy nim ciasto, a później wykładamy na nie karmelizowany rabarbar, po czym zwijamy w rulon wzdłuż dłuższego boku. Rulon kroimy na 8 równych części.
Żaroodporną formę lub tortownicę natłuszczamy i posypujemy kaszą manną, układamy w niej luźno bułeczki, pamiętając, że ciasto urośnie. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 60 minut.
Fantastyczne uczucie upiec coś pysznego dla kogoś bliskiego :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, zdecydowanie tak, tym bardziej, że u mnie to była podwójna okazja :).
Usuń