ToTò Eataliano - prawdziwa Italia w Warszawie

Gdy słyszę hasło - kuchnia włoska - od razu wyostrzam słuch, bo to jedna z moich ulubionych kuchni. To kuchnia prosta i pyszna, która bazuje na dobrej jakości składnikach i tym się właśnie powinna bronić. Gdy więc usłyszałam, że jest wypad na włoskie jedzenie nie mogłam odmówić, mając nadzieję, że na naszym talerzu pojawią się autentyczne włoskie smaki. Tak więc dziś zapraszam Was do ToTò, niewielkiego lokalu położonego w samym centrum Warszawy przy ul. Poznańskiej. Poczytajcie czy ToTò spełniło oczekiwania mojego podniebienia?

ToTò Eataliano - prawdziwa Italia w Warszawie

Do lokalu wchodzi się po kilku schodkach, jest tu dosłownie kilka stolików, otwarta kuchnia, ceglane ściany, drewniane stoły i bardzo przytulna swojska atmosfera. Ze ścian spogląda na nas ToTò, włoski pisarz i aktor, uważany za najwybitniejszego włoskiego aktora XX wieku. Bardzo mi się tu podoba, choć trochę ciasno.

Nasza ucztę zaczynamy od deski włoskich serów i wędlin, podawanej z focaccią, oliwkami i karczochami oraz kieliszka prosecco. Kocham sery i nie dam łatwo się oszukać; tutaj faktycznie są to oryginalne produkty włoskie.

Następnie próbujemy bruschettę w różnych odsłonach: z pastą z oliwek, ze świeżymi pomidorami i z serem. Moim faworytem jest ta z pomidorami.

Sałatki są tu ogromne i pyszne. Bardzo mi smakuje ta nicejska polędwicą z tuńczyka, jajkami przepiórczymi, kaparami, podpiekanymi ziemniakami i anchois. Fajna jest też ta grillowanym kozim serem z dressingiem malinowym i boczkiem.

Teraz czas na to co uwielbiam, czyli makarony. Na naszym stole pojawiają się: trójkolorowe gnocchi (buraczane, ziemniaczane i szpinakowe), czarne ravioli z farszem z mięsa homara, krewetek, omułka i langusty podawane z oliwą truflową i carbonara. Wszystkie 3 pozycje są pyszne. Bardzo podoba mi się sposób podania carbonary: dostajemy całe żółtko i sami je sobie mieszamy z makaronem. Natomiast, jak dla mnie, carbonara była zbyt pieprzna i to pieprz zdominował całe danie.

Z drugich dań jemy jeszcze risotto z owocami morza, które nie dosyć, że wygląda jak dzieło sztuki to jest niezwykle aromatyczne i przygotowane w punkt.

No i przyszedł czas na to lubimy i co jest najtrudniejszym testem jeśli chodzi o kuchnie włoską, czyli pizzę. Muszę przyznać, że ToTò przeszło test baaardzo pozytywnie. Próbujemy kilka odsłon pizzy: z sosem pomidorowym, mozzarellą DOP, szynką parmeńską, salami, gorgonzolą i karmelizowaną, cebulką. Wszystkie są na bardzo cienkim cieście. Najbardziej smakuje mi ta z karmelizowaną cebulą i pleśniowym serem.

I teraz la grande finale, czyli deser! Na stół wjeżdża zestaw pod tytułem "tiramisu do it yourself". W zestawie mamy boski krem, biszkopty i mocne espresso. Mieszamy sobie sami według upodobania. O mamuniu, jakie to było pyszne 😋😍.

Muszę przyznać, że po tej włoskiej biesiadzie ten mały i niepozorny lokal zdecydowanie wysunął się na czołówkę, jeśli chodzi o prawdziwą kuchnię włoską w Warszawie. Jeśli tak jak ja kochacie dobrą pastę i pizzę, to koniecznie tu wpadnijcie. Ja sobie już ostrzę zęby na kolejną wizytę i zastanawiam co zamówię tym razem.