Skit Odrynki - prawosławna pustelnia na Podlasiu

cerkiew-na-bagnach

Na Podlasiu, pośród bagiennych wydm i rozlewisk dorzecza rzeki Narew znajduje się Skit Ordynki, czyli prawosławna pustelnia Świętych Antoniego i Teodozjusza Nieczerskich. Przez wiele lat skit nazywany był pustelnią archimandrytą Gabriela, jedynego w Polsce prawosławnego pustelnika, który zgodnie z tradycją zajmował się ziołolecznictwem. Niestety ojciec Gabriel zmarł w listopadzie 2018 roku, od tej pory pustelnią opiekują się trzej mnisi, który odprawiają liturgie i służby codzienne.

Tutaj też poczytacie o Podlasiu:



Skit Odrynki - prawosławna pustelnia na Podlasiu 

Skit Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich jest usytuowany niedaleko Krainy Otwartych Okiennic i Narwi, na skraju Puszczy Białowieskiej. Najlepiej dojechać tu samochodem, podziwiając po drodze piękne podlaskie klimaty. 
"Powstanie pustelni świętych Antoniego i Teodozego Pieczerskich nawiązuje do dziejów monasteru Wniebowstąpienia Pańskiego w Puszczy Błudowskiej. W 1518 r. książę Iwan Michałowicz Wiśniowiecki, przeprawiając się tratwą przez rzekę Narew w drodze do Wilna, zobaczył światło przed ikoną św. Antoniego Pieczerskiego. Widząc w tym znak Boży, książe ufundował w pobliżu przeprawy przez rzekę Narew kaplicę. Monaster został założony przez mnichów z Ławry Supraskiej, gdzie kult św. Antoniego Pieczerskiego był szczególnie bliski ze względu na jego kontakty z Ławrą Kijowsko-Pieczerską. Monaster Wozniesieński został ufundowany na terenie, gdzie były możliwości prowadzenia życia zakonnego o charakterze pustelniczym." - czytamy na stronie Skitu Odrynki.



Na obszarze, na którym książę Iwan Michałowicz Wiśniowiecki w 1518 r. spotkał cudowną ikonę Antoniego Pieczerskiego, jako ówczesny przełożony monasteru supraskiego, wybudował kaplicę, która stała się początkiem nowej pustelniczej wspólnoty zakonnej.
W 2009 roku ojciec Gabriel zaczął tworzyć swoją pustelnię, był jej założycielem i jedynym wtedy mieszkańcem.


Do skitu w Odrynkach przez bagna prowadzi kładka o długości 800 metrów. Kładka łączy skit z wioską Odrynki. Ojciec Gabriel nazywał ją kładką życia, bo to przecież było połączenie skitu ze światem. Od niej rozpoczęła się zresztą budowa skitu. Dziś są tu dwie cerkwie (Antoniego i Teodozego Pieczerskich i Opieki Matki Boskiej), czasownie, świątynie, idom biskupi, gdzie zatrzymują się goście.
Po skicie oprowadził na jeden z trzech mieszkających tu mnichów. Zamieszkali tutaj po śmierci archimandryty Gabriela. Mogliśmy zajrzeć do cerkwi, które tu postały, a także usłyszeć niesamowite i bardzo ciekawe opowieści o pustelni i jej historii. Jest w tym miejscu coś magicznego, jakiś niepowtarzalny klimat i atmosfera. Warto tu przyjechać, aby uciec od miejskiego zgiełku, pędu i ciągłego pośpiechu. Tutaj czas płynie zupełnie inaczej.
Obecnie liturgie odbywają się tu w soboty i niedziele, natomiast w tygodniu odprawiane są służby codzienne.















Komentarze