Wraz z nastaniem Nowego Roku powoli zaczynamy już planować kolejne wakacje. Ale zanim ustalimy co, jak, gdzie i kiedy, to wracamy wspomnieniami do naszego ostatniego pobyty w Andaluzji. Tym razem odwiedziłyśmy Hiszpanię na początku listopada. Taki termin ma same plusy: nie ma już tłumu turystów, nie ma upałów, panujących tu od maja do września, a ceny biletów lotniczych i noclegów są zdecydowanie niższe niż w sezonie.
Leciałyśmy samolotem bezpośrednio do Malagi, tam zatrzymałyśmy się na 2 dni, po czym pojechałyśmy autobusem do Sewilli, aby potem przenieść się do Jerez de la Frontera i przy okazji wpaść także do Sanlúcar de Barrameda i do Chipiony właśnie. Przy kolejnej wizycie w Andaluzji na pewno zatrzymamy się tu na dłużej, bo Chipiona jest przepięknym i klimatycznym miasteczkiem.
Na blogu poczytacie także o innych miejscach w Hiszpanii, które są warte zwiedzenia:
|
Plaza de Juan Carlos I |
Chipiona, malownicze miasteczko w Andaluzji
Chipiona to niewielka gmina położona w Andaluzji w prowincji Kadyks nad samym Oceanem Atlantyckim. Zajmuje ona obszar niespełna 33 kilometrów kwadratowych. Postrzegana jest głównie jako pięknie i malownicze miejsce na letnie wakacje. Poza sezonem jest nieco wymarła, ale według mnie ma to swój ogromny urok. Jest także znana i odwiedzana przez fanów Rocio Jurado, znamienitej hiszpańskiej śpiewaczki i aktorki, która tutaj właśnie się urodziła.
Przechadzamy się po wąskich uliczkach Chipiony. Są bardzo kolorowe i malownicze. Andaluzja to najcieplejszy region Hiszpania i w listopadzie temperatura wahają się tu w okolicach 20 stopni Celsjusza, dlatego wszędzie jest zielono i kwitną różne gatunki kwiatów.
W czasie letnich miesięcy tętni tu życie, teraz poza sezonem jest cicho i spokojnie. Ulicami przechadzają się tylko nieliczni mieszkańcy, a większość małych domków i segmentów jest pusta. Ogromna ich część jest przeznaczona pod wynajem dla turystów, którzy zjadą tu tłumnie na wiosnę.
|
Kościół Nuestra Señora de la O |
|
Ulica Isaak Peral |
|
Listopad w Andaluzji |
Podczas naszego spaceru po Chipionie zaglądamy też do tradycyjnego andaluzyjskiego baru. Tutaj czas się zatrzymał. W środku panuje wystrój rodem z lat 90-tych, ale nikt się tym nie przejmuje, bo dla Hiszpanów najważniejsze jest dobre towarzystwo i oczywiście pyszne jedzenie. Królują tu tapas, zamawiamy więc patatas alioli (ziemniaki w sosie czosnkowym), boquerones en vinagre ( marynowane w occie małe sardele) oraz tortillę de camarones (omlet z malutkimi krewetkami). Do tego clara, czyli piwo z cytrynową fantą oraz jerez, czyli kieliszek sławnego andaluzyjskiego wina. Potem café con leche (kawa z mlekiem) i café cortado (kawa z kilkoma kroplami mleka) i możemy ruszać dalej.
|
Patatas alioli y boquerones en vinagre |
"Tutaj jesteśmy w Andaluzji, gdzie króluje pokój i i radość, i gdzie pośpiech odkładamy na inny dzień" - to takie prawdziwie andaluzyjskie motto na co dzień 😍. Tutaj nikt się nie spieszy, życie płynie leniwie, jest czas na pogawędkę na ulicy ze spotkanym sąsiadem i na kawę w barze.
|
Wino jerez |
|
Latarnia morska |
Warto też odwiedzić latarnie morską, która jest jedną z atrakcji Chipiony, jej wysokość sięga 69 metrów i aby wejść na sama górę trzeba pokonać 322 schodki. To najwyższa latarnia morska w Hiszapnii, trzecia co do wysokości w Europie i piąta na świecie. Została zbudowana w 1867 i jest usytuowana w okolicy Punta del Perro. Bilety trzeba kupić w
Oficina de turismo.
Chipiona posiada ponad 14 kilometrów wybrzeża, to kilka przepięknych
szerokich i długich plaż. Najpiękniejsze z nich to Cruz del Mar, Playa
de Regla, Playa del Camarón,
Playa de las Tres Piedras i Playa de la Bayena. Poza sezonem są puste i
można po nich spacerować do woli bez tłumów, hałasu i zgiełku. Warto
też wspomnieć, że Playa Cruz el Mar i Playa de Regla zostały oznaczone
znakiem Niebieska Flaga, który jest przyznawany plażom o wysokim
komforcie i czystości.
Komentarze
Prześlij komentarz