Smażone szproty z sosem alioli i paprykowymi ziemniakami
Zrównoważone rybołówstwo - co to znaczy?
Zrównoważone połowy nie zaburzają naturalnej równowagi w ekosystemie morskim, pozostawiają więcej ryb w morzach i oceanach, a także sprzyjają innym morskim zwierzętom. Coraz częściej jako świadomi konsumenci oczekujemy potwierdzenia, że ryby, które kupujemy, pochodzą z łowisk na Bałtyku prowadzonych z zachowaniem równowagi środowiska morskiego.
Wywierają zminimalizowany wpływ na zwierzęta i ekosystem morski. Prowadzone są odpowiedzialnie, zgodnie z obowiązującym prawem. Armatorzy muszą adaptować się do warunków środowiskowych ulegających ciągłym zmianom i utrzymywać połowy na poziomie zapewniającym ciągłość populacji danego gatunku.
Zrównoważone połowy nie zawsze oznaczają łowienie mniejszej ilości ryb. Chodzi tu o poławianie ryb na dopuszczalnym poziomie (tzw. maksymalne podtrzymywalne połowy, MSY – z ang. Maximum sustainable yield), przy respektowaniu doradztwa naukowego oraz jednoczesnym oszczędzaniu stad, które są w gorszej kondycji. Istotne jest również stosowanie technik i selektywnych narzędzi połowowych, które zapewniają długoterminową ochronę cennych zasobów ryb oraz innych elementów bałtyckiego ekosystemu.
Certyfikat MSC jest ważny 5 lat i podlega corocznym audytom. Rybacy muszą stale usprawniać swoje działania, co jest warunkiem certyfikacji. Wszystko po to, by zagwarantować, że poławianie prowadzone jest w sposób odpowiedzialny oraz by zachęcać rybaków do wykorzystywania nowszych i lepszych sposobów na zachowanie dobrostanu środowiska morskiego.
Co możemy zrobić?
Nasze codzienne wybory mają wpływ na środowisko. Zasady są proste:
- nie kupujmy ryb młodocianych, tzn. niewymiarowych, które nie miały jeszcze szansy wydać na świat potomstwa;
- zwracajmy uwagę, skąd pochodzi ryba, którą kupujesz. W jednym akwenie zasoby danego gatunku mogą być stabilne, w innym – bardzo niskie;
- wybierajmy ryby z lokalnych połowów. Są świeższe i krócej transportowane;
- kupujmy ryby z hodowli (akwakultury);
- kupujmy te gatunki ryb, które nie są zagrożone wyginięciem (sprawdź Polską czerwoną księgę zwierząt);
- kupujmy certyfikowane produkty rybne. Szukaj znaków NATURALNIE
BAŁTYCKIE, MSC, ASC lub certyfikatów produkcji żywności ekologicznej.
Szprot
Mała ryba z rodziny śledziowatych, w Bałtyku osiąga 10–14 cm, w Morzu Północnym dorasta do 17 cm. Ciało szprota jest pokryte srebrnymi łuskami, niebieskawymi na grzbiecie, głowa bezłuska, wieczko skrzelowe gładkie, oczy z wąskimi powiekami tłuszczowymi. Cecha szczególna: szorstka krawędź brzucha. Pływa blisko powierzchni morza, w ławicach.
Mięso szprota jest ścisłe, soczyste, o dość wyrazistym smaku, lekkostrawne. Jada się je zazwyczaj smażone w panierce lub saute, wędzone, suszone, w sosie, np. warzywno-pomidorowym.
Smażone szproty z sosem alioli i paprykowymi ziemniakami
Czas przygotowania: 60 minut
Składniki:
- 400 g świeżych szprotów
- sól morska
- mąka pszenna do obtoczenia rybek
- cytryna
- 500 g ziemniaków
- słodka papryka
- olej do smażenia
Sos alioli
- 4 łyżki majonezu
- 1 mały ząbek czosnku
- 1 łyżeczka soku z cytryny
Wykonanie:
Czosnek przeciskamy przez praskę, dodajemy do majonezu wraz z cytryną, mieszamy.
Ziemniaki obieramy i kroimy w dosyć dużą kostkę. Dokładnie obsuszamy papierowym ręcznikiem kuchennym. Oprószamy solą i papryką. Smażymy na głębokim tłuszczu, aż się ładnie przyrumienią. Wyjmujemy na ręcznik kuchenny, który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Ryby czyścimy: patroszymy, odcinamy głowę i wyjmujemy kręgosłup. Dokładnie płuczemy pod zimną wodą. Delikatnie osuszamy i dokładnie obtaczamy w mące. Smażymy w głębokim tłuszczu przez 5-7 minut. Wyjmujemy na ręcznik kuchenny, który wchłonie nadmiar tłuszczu. Podajemy z kawałkami cytryny w towarzystwie sosu i ziemniaków.
Bardzo smacznie wygląda
OdpowiedzUsuń